środa, 9 kwietnia 2014

Ach, ten jazz!


     Ostatnio w Nowym Sączu dużo się dzieje, a to za sprawą nowo otwartego klubu jazzowego http://atelier-jazzclub.pl/. Klub ten jest niezwykle oryginalny z dwóch powodów: po pierwsze, usytuowany jest w nietypowym miejscu - salonie sklepowym Henryka Janusza „Hejan” (technika grzewcza i sanitarna), więc ma iście industrialny wystrój, a po drugie, można w nim posłuchać bardzo ambitnej muzyki - jazzu i bluesa, co w naszym mieście należy do rzadkości. Okazuje się, że bytność klubu nie tylko stwarza możliwość spędzenia sobotniego wieczoru „z muzyką na żywo”, ale również niezwykle inspiruje! Jest to bowiem doskonały przykład na to, że warto mieć pasje, a co ważniejsze - warto zdobyć się na odwagę ich realizacji.




    Jazz Club Atelier stał się dla mnie bodźcem do poszukiwań wnętrzarskich inspiracji jazzem. Moje znaleziska przeszły najśmielsze oczekiwania, a to za sprawą m.in. portugalskiej firmy Delightfull, która poleca lampy-instrumenty, których "ojcami chrzestnymi" są jazzmani: Nina Simone, Louis Armstrong czy Marcus Miller. Przykładowo, jedna z nich przypomina orkiestrę dętą i nosi nazwę Botti (na cześć Chrisa Bottiego, znanego amerykańskiego trębacza smooth jazzu), a inna to lampa-ustnik saksofonu o imieniu Coltrane (na część Johna Coltrane’a, saksofonisty i flecisty). 












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz