sobota, 26 kwietnia 2014

Efekt rozbudowy domu przez studio projektowe Urrutia Design!
























wtorek, 22 kwietnia 2014

Trudna sztuka - fotografia!

            Każdy projektant/architekt - niezależnie od tego, czy interesuje się fotografią, czy też nie - w pewnym momencie swoich "projektowych podbojów" uświadamia sobie, że umiejętność ta jest mu niezwykle potrzebna lub przynajmniej, że powinien mieć od tego kogoś, kto się na tym zna. Każdy zakończony realizacją projekt chciałoby się uwiecznić, zwłaszcza w sytuacji, kiedy inwestor nie zamówił wizualizacji, a my chcielibyśmy mieć jakiś namacalny dowód naszej - nazwijmy to -“ twórczości. Zresztą inna sprawa, że ciekawe wnętrza są po prostu niewyczerpanym źródłem fotograficznych inspiracji: z jednej strony można uchwycić samo piękno architektury, a z drugiej tworzyć niezliczoną ilość kompozycji. Wnętrze może stać się jedynie tłem dla fotografowanych przedmiotów, ale przede wszystkim może być tematem samym w sobie. Bezsprzecznym jest, że fotografia wnętrz jest niezwykle trudną sztuką, do której potrzeba wiedzy, doświadczenia i umiejętności technicznych. Fotograf musi zwracać uwagę nawet na najdrobniejszy szczegół, który mógłby zepsuć całą kompozycję. Wnętrza to ograniczona przestrzeń do fotografowania, dlatego odpowiednie obiektywy i ogromna wiedza na temat światła to klucz to osiągnięcia dobrego zdjęcia. Oczywiście nie będę się tu wgłębiała w szczegóły (bo poprostu się na tym nie znam), ale osobiście przekonałam się, że laik nie jest w stanie zrobić dobrej fotografii wnętrza. Zainspirowało mnie to jednak do poszukiwań osób, które są w tym mistrzami. Na łamach tego bloga była już mowa o jednej z nich - Paulinie Arclin, dzisiaj Krista Keltanem, która w mistrzowski sposób oddała autentyczność fińskiego projektu, jego prostotę i minimalizm, uwypuklając naturalną paletę barw i światła. 













piątek, 11 kwietnia 2014

Zakłócenie rzeczywistości - czyli dom inspirowany twórczością Le Corbusier !







www.pinterest.com




środa, 9 kwietnia 2014

Ach, ten jazz!


     Ostatnio w Nowym Sączu dużo się dzieje, a to za sprawą nowo otwartego klubu jazzowego http://atelier-jazzclub.pl/. Klub ten jest niezwykle oryginalny z dwóch powodów: po pierwsze, usytuowany jest w nietypowym miejscu - salonie sklepowym Henryka Janusza „Hejan” (technika grzewcza i sanitarna), więc ma iście industrialny wystrój, a po drugie, można w nim posłuchać bardzo ambitnej muzyki - jazzu i bluesa, co w naszym mieście należy do rzadkości. Okazuje się, że bytność klubu nie tylko stwarza możliwość spędzenia sobotniego wieczoru „z muzyką na żywo”, ale również niezwykle inspiruje! Jest to bowiem doskonały przykład na to, że warto mieć pasje, a co ważniejsze - warto zdobyć się na odwagę ich realizacji.




    Jazz Club Atelier stał się dla mnie bodźcem do poszukiwań wnętrzarskich inspiracji jazzem. Moje znaleziska przeszły najśmielsze oczekiwania, a to za sprawą m.in. portugalskiej firmy Delightfull, która poleca lampy-instrumenty, których "ojcami chrzestnymi" są jazzmani: Nina Simone, Louis Armstrong czy Marcus Miller. Przykładowo, jedna z nich przypomina orkiestrę dętą i nosi nazwę Botti (na cześć Chrisa Bottiego, znanego amerykańskiego trębacza smooth jazzu), a inna to lampa-ustnik saksofonu o imieniu Coltrane (na część Johna Coltrane’a, saksofonisty i flecisty).