czwartek, 2 października 2014

Spektakularna metamorfoza domu w Kanadzie!

      Ileż razy zdarza się, że inwestor - choć zafascynowany miejscem położenia domu - rezygnuje z zakupu ze względu na jego wygląd... Niestety, często nie pomagają tłumaczenia, że z domem i jego wnętrzem można zrobić absolutnie wszystko, a problem dotyczy jedynie (albo aż) gotówki, jaką jesteśmy w stanie przeznaczyć na taką metamorfozę. Niemniej jednak zdziałać można cuda, czego najlepszym przykładem jest poniżej zaprezentowany dom. Chociaż położony jest nad samym oceanem, początkowo jego wnętrze zamknięte było na otaczające je piękno przyrody. Oprócz tego - w mojej opinii - było ono zbyt "ciężkie" i ciemne, a jak już kilkakrotnie podkreślałam, jestem absolutnym zwolennikiem wnętrz pozostających w symbiozie z otaczającym je krajobrazem. Nowi właściciele, chcąc wpuścić jak najwięcej soczystych kolorów z zewnątrz, "otworzyli" dom zarówno poprzez maksymalne jego przeszklenie, jak również przez stworzenie jednej, wielkiej, dwupoziomowej przestrzeni. Dla ułatwienia podpowiem, że otwór po lewej stronie na pierwszym zdjęciu to wejście do kuchni. Na drugiej fotografii dokładnie zaś widać, w jaki sposób ta przestrzeń została otwarta! Jasna stolarka, wszędobylska biel i pomarańczowe akcenty genialnie zaczerpnięte z zewnątrz sprawiły, że dom został maksymalnie doświetlony. Warto jednak wspomnieć, że w ogromnej przestrzeni, która powstała (np. otwarta na jadalnię i dwupoziomy pokój kuchnia zyskała ogromne 14-metrowe  okno, wyglądające jak obraz bądź akwarium), nie zapomniano także wygospodarować miejsc intymnych. Jak wam się podoba?

BEFORE:

AFTER:





BEFORE:

AFTER:







Huzz





2 komentarze:

  1. zarówno przed i po nie w moim stylu, ale te widoki z okien....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie podejrzewałam, że nawet jeżeli komuś nie spodoba sie środek - nie pozostanie obojętny wobec widoków :) pozdrawiamy serdecznie

      Usuń