sobota, 28 grudnia 2013

Loft Emerald


    Ostatnio, ku mojemu zaskoczeniu, okazało się, że kilka przestrzeni, do których "dogrzebałam" się gdzieś w zasobach Internetu i które szczególnie sobie upodobałam, było projektem jednego architekta - Sergey Machno. Nie ulega wątpliwości, że projektant ten (wraz z zespołem, z którym pracuje) ma niebywałą wiedzę, fantazję, wyobraźnię, wyczucie i wszystko to, czego potrzeba do stworzenia wnętrzarskiego majstersztyku! Loft Emerald jest tego doskonałym przykładem. Oczywiście, nie będę ukrywała, że początkowo przestrzeń ta zachwyciła mnie ze względu na obecność cegły, jednak po krótkiej chwili okazało się, że cegła to dopiero początek moich „ochów i achów” nad tym niezwykle stylowym i eleganckim wnętrzem. Wyróżnia je bowiem pewna przewrotność - pomimo użycia zróżnicowanej palety materiałów i tekstur, wnętrze to pozostaje jednolite. Nie ma tu mowy o jakiejkolwiek przypadkowości - wszystko do sobie pasuje i uzupełnia się. Elementy przemysłowe, takie jak odsłonięta cegła czy stalowe rury, idealnie współgrają z białą nowoczesną kuchnią. Dzięki swoim rozmiarom szczególną uwagę zwracają na siebie drzwi - nie ulega wątpliwości, że przy tak wysokich wnętrzach pozostawione w standardowych rozmiarach zaburzyłyby równowagę. Atmosferę ciepła i przytulności zapewnia nie tylko fantastyczna drewniana podłoga, ale również ciemnozielone krzesła Eames, które dodatkowo przełamują kolorystyczny spokój tego wnętrza. W salonie nic nie przykuwa uwagi tak jak czarne spiralne schody - to one stanowią główną jego atrakcję i wyglądają jak dzieło sztuki. Powielony tu został ponadto pomysł na zielony akcent, który dodatkowo ożywia to wnętrze. Radosna żółta ściana ceglana kontrastuje z neutralnymi kolorami pozostałych pomieszczeń, zaś u dzieci biała cegła stanowi bezpieczne tło pod różnobarwne zabawki, dekoracje czy obrazy. Na koniec nie sposób nie wspomnieć o tarasach, zaprojektowanych niczym przestronne salony. Dzięki ogromnym oknom i tapicerowanym siedziskom stwarzają złudzenie, jakby były immanentną częścią mieszkania.































wtorek, 24 grudnia 2013

Duńskie Boże Narodzenie

        Wyspa Zelandia to duńska riwiera, usłana przepięknymi, spokojnymi plażami. To niezwykle malowniczy region, otoczony jeziorami i lasami. To właśnie tam projektantka wnętrz Lotte Minch i jej mąż kupili dwupiętrowy dom o metrażu 550 m2! Wnętrze to zwróciło moją uwagę głównie ze względu na jego eklektyzm, ale również z uwagi na to, że pomimo jego ograniczonej kolorystyki (zimnej) jest ono bardzo ciepłe i przytulne. Zostało ono utrzymane w stonowanych, czarno-białych barwach, uzupełnionych o odcienie naturalne i brązowe. Ściany, sufity, drzwi i okna ubrano w czystą biel, zaś podłogi potraktowano w niezwykle ciekawy sposób - parkiet w pokoju dziennym został zabarwiony na kolor brązowy, który gdzieniegdzie przechodzi w czarny, zaś pozostałe podłogi, tj. w kuchni i łazience, wykonano z czarnego błyszczącego betonu. Monochromatyczna kolorystyka utrzymana jest ponadto w doborze mebli i innych dodatków wypełniających przestrzeń tego domu. Lotte Minch samodzielnie zaprojektowała zarówno drewniane półki, regały, stoliki, jak również ogromny stół w jadalni, które w całości wykonano ze specjalnego litego drewna tekowego pochodzącego z Afryki. 
      Oryginalny kominek, pierwotnie wykonany z czerwonej cegły, został otynkowany i pomalowany. Między salonem i jadalnią stworzono wspaniałą galerię obrazów, a po jej przeciwnej stronie znalazły swoje miejsce kolejne regały z księgozbiorem.
        Nie ulega wątpliwości, że taki duży dom musi być wyposażony w ogromną kuchnię i jadalnię. Szczególnie przypadło mi do gustu rozwiązanie polegające na rezygnacji z górnych szafek na rzecz prostych półek, na których Lotte Minchs wyeksponowała duży zbiór starej francuskiej ceramiki. Kontrastem dla białych mebli kuchennych jest kącik jadalny ozdobiony tapicerowaną czarną skórą ławką i krzesłami Eames w tym samym kolorze
       A jak udekorowała projektantka swój dom na święta? Naturalnie... Dekoracyjne gałęzie z lasu znajdują się w dużych koszach wiklinowych, a ozdobione są różnymi spinaczami w kolorze kremowym. Stół przyozdobiono omszałymi kawałkami kory, białymi świecami różnej wielkości, porozrzucanymi szyszkami i orzechami, a w centralnym punkcie stołu znalazła się miniaturowa choinka. Ku mojemu zaskoczeniu Lotte Minchs nie używa jakże popularnych światełek - na bożonarodzeniowym drzewku zapłonęły bowiem prawdziwe świece. Swoją drogą, ciekawe czy ktokolwiek z Was jeszcze preferuje ten tradycyjny sposób zdobienia choinki? 
         Kochani, na koniec chciałybyśmy życzyć Wam radosnych, spokojnych i pełnych inspiracji Świąt Bożego Narodzenia :)!!!












bobedre.dk

środa, 18 grudnia 2013

Świąteczne inspiracje c.d.

         W związku z tym, że mam ostatnio więcej wolnego czasu, postanowiłam wymyślić oryginalną świąteczną dekorację mieszkania. Wertując tysiące inspiracji internetowych, natknęłam się na szczególny typ intrygujących mnie ozdób. Wszystkie łączy jedno - PROSTOTA! Obecna w formie i stonowanych kolorach ziemi, wycisza i uspokaja zabieganych przedświątecznymi sprawunkami domowników. Brak nadmiernych detali wprowadza porządek i równowagę, a całkowite odrzucenie kolorowych dzindzibołów przywraca harmonię i efekt zjednania z naturą. Tak, tego szukałam! 



























www.pinterest.com